Artykuł THE ART OF THE LORD OF THE RINGS BY J.R.R. TOLKIEN pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Miłośnicy J.R.R. Tolkiena nie od dziś wiedzą, że ten brytyjski pisarz poświęcał wiele uwagi i czasu, każdemu najdrobniejszemu detalowi swojej pracy. W nieskończoność dokonując poprawek w poszukiwaniu idealnego rozwiązania. Niektórzy może to podejście do traktowania własnej literatury nazwaliby złośliwie pedantyzmem, inni profesjonalizmem, ja zaś uważam, że była to po prostu czysta miłość do stworzonego dzieła, a takie uczucie zawsze pielęgnuje się ze szczególną troską.
Pomysłodawcy książki Wayne G. Hammond i Christina Scull postawili sobie za cel by przedstawić każdy nawet najmniejszy element związany z artystyczną wizją Tolkiena, który towarzyszył jego drodze literackiej. Już od samego początku możemy znaleźć wiele ciekawostek na temat stosunku Tolkiena do prac artystycznych i ich wykorzystania, a im dalej tym ciekawiej – lubił on malować, szkicować używał swojego talentu by jeszcze lepiej zobrazować swoją myśl, a przygotowując publikację taką jak np. „Hobbit”, autor zaprezentował oprócz tekstu szereg map i rysunków. Jednocześnie uważał on, że jego twórczość nie jest wystarczająco dobra ale może wydawca zechce uwzględnić wybrane fragmenty przy pracy nad egzemplarzem. Nieustannie tworzył by lepiej zbudować przekaz swojego dzieła przy jednoczesnej ostrej autokrytyce.
Pasja i pogoń za ideałem to jedne z cech twórczości Tolkiena. Niestety przez takie nastawienie większość jego prac nie ujrzała światła dziennego bądź była dostępna tylko dla wybranych – wąskiego prywatnego grona rodziny i kręgu przyjaciół. Jak wiadomo są dwie strony medalu, w przypadku Tolkiena tak szczegółowe oddanie się budowaniu literackiego świata odbijało się na kondycji samego pisarza. Sama sprawa wielu poprawek przyczyniła się do tego, że pod koniec prac nad „Władcą Pierścieni”, ojciec Śródziemia uważał, że nie ma już więcej energii na tworzenie ilustracji i z tego tytułu mapy, które są wymaganą koniecznością, to wszystko na co autor się zdecydował. Dzięki fragmentom listów znajdujących się w książce możemy dowiedzieć się, jak wyglądały różne etapy przygotowań składu publikacji, kwestie zatrudnienia profesjonalnego ilustratora czy nawet to, że liczne prace Tolkiena nie znalazły się w pierwszych wydaniach z powodu zbyt dużych kosztów ich druku. Dopiero na przestrzeni lat, gdy pojawiały się wznowione wydania wzbogacano je kolejnymi materiałami z kolekcji autora.
„The Art of the Lord of the Rings by J.R.R. Tolkien” to bogaty zbiór w, którym z każdą kolejną stroną czytelnik odkrywa proces powstawania dzieł pisarza. Mamy przyjemność zapoznać się m.in. z różnymi wersjami słynnej inskrypcji Jedynego Pierścienia, kreacją języka i jego alfabetu, projektem Drzwi Durina, szczegółowymi mapami, rysunkami lokacji czy ornamentami wykorzystywanymi do zdobienia stron książek. Deser zaś to ostatnie strony, które pozwalają czytelnikowi odkryć koncepty różnych wariantów okładek zaprojektowanych przez samego Tolkiena!
Opasły album to zbiór ogromnego materiału, który stanowi nie lada rarytas dla każdego miłośnika tematu. Książka wydana w przepięknej oprawie na wysokiej jakości papierze to szczególna pamiątka i artystyczny przewodnik wizualnych narodzin Śródziemia. A przede wszystkim publikacja ta daje niepowtarzalną okazję by w zaciszu domowego kąta, zapoznać się z oryginalną i jeszcze odrobinę surową wizją autora, która na przestrzeni lat ekstremalnie ewoluowała. Ma w sobie urok fakt, że dzięki albumowi kierujemy się do samego źródła, pierwotnej jeszcze nie do końca ukształtowanej esencji, jaką była wówczas, na początku twórczość J.R.R. Tolkiena.
Tytuł: The Art of The Lord of the Rings by J.R.R. Tolkien
Autor: J.R.R. Tolkien
Redakcja: Wayne G. Hammond i Christina Scull
Wydawnictwo: Harper Collins Publ. Uk , Harper Collins Publ. Uk
Artykuł THE ART OF THE LORD OF THE RINGS BY J.R.R. TOLKIEN pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Artykuł ŚLAD WODY – SERIA ŚLADY LESZEGO pochodzi z serwisu Rivski.
]]>„Ślad Wody” to pierwszy tom z serii zatytułowanej „Ślady Leszego”, autorstwa Magdaleny Zawadzkiej-Sołtysek. Książka została wsparta i wydana przez Underworld Kingdom, wydawnictwo, które możecie kojarzyć m.in. z gry planszowej STWORZE, nawiązującej do świata mitologii słowiańskiej. Sama autorka ma już na swoim koncie literackie sukcesy związane z jej pasją do historii i zamiłowania do folkloru. Wspomnieć tutaj należy o książkach “Gra bogów” lub “Saga Jesionu”. Jednak, jak sama przyznaje we wstępie do „Ślad Wody”, jest to jej pierwsza literacka próba zaczerpnięcia inspiracji z kultury słowiańskiej. Jak jej to wyszło? Postaram się Wam to jak najlepiej przybliżyć.
Już pierwsze strony prezentują nam dwa solidne filary, na których zdaje się opierać ten tytułu – tekst jest nasączony słowiańskim klimatem, a nieszablonowa bohaterka od pierwszych minut walczy wdzięcznie o sympatię czytelnika. Zacznijmy jednak od początku. Historia, w którą przyjdzie się zanurzyć, zaczyna się tajemniczą śmiercią świeżo upieczonego Pana Młodego. Wypadek ten zwiastuje serię nieszczęśliwych zdarzeń, których wkrótce doświadczą mieszkańcy Krukowca. W takich to okolicznościach czytelnik po raz pierwszy spotyka główną bohaterkę – Gniewiche. Wdowa po Misławie i utalentowana tkaczka, niespodziewanie staje się opiekunką chłopaka o imieniu Korzeń. Zawirowania losu, które kolejno dotykają zarówno bohaterkę, jak i mieszkańców osady zdają się być zaplanowane przez wyższą siłę. Biorąc pod uwagę ich uciążliwy charakter, winnymi owych wydarzeń są niewątpliwie leśne i wodne demony, które postanowiły zadrwić ze śmiertelników.
W niewyjaśnionych okolicznościach znikają bowiem młodzi chłopcy. Na nic zdaje się organizowanie poszukiwań, czy długie modły błagalne o łaskę bogów. Mieszkańcy osady mierzą się z nieznaną wcześniej siłą, o której informacje może mieć tylko pozostający w traumie, jedyny ocalały – Korzeń. Gdy wydawać by się mogło, że strapieni osadnicy pozostaną bezsilni wobec złośliwości demonów, sprawy w swoje ręce bierze nie kto inny, a właśnie Gniewicha. Rezolutna kobieta o lwim sercu, gotowa nieść pomoc bez względu na jej koszty, uzbrojona w nietypowy oręż, postanawia rzucić wyzwanie złu i ocalić bliską jej osobę.
Jeżeli jesteście ciekawi, jak skończyło się starcie bohaterki z przedwiecznymi mocami oraz, jak rozwijała się sytuacja mieszkańców Krukowiec i okolic – koniecznie przeczytajcie sami „Ślad Wody”. Jest to książka, która wnosi powiew świeżości do gatunku i jest ona dla mnie jednym z ciekawszych odkryć literackich tego roku… choć jak można zauważyć pierwszy tom nie poraża objętością, to ostatecznie wychodzi mu to na dobre. Autorka skupiła się na przedstawieniu w prosty sposób zawiłości słowiańskiej kultury, umiejętnie dawkując informacje wplecione w fabułę. I mam tu na myśli nie tylko wątki słowiańskich demonów zamieszkujących lasy, bagna czy jeziora, ale również pradawne rytuały i ich nazwy jak choćby Swadźba, Tryzna czy inne obrzędy mające za cel przebłaganie rozgniewanych. Niewiele jest pozycji, które z taką lekkością wprowadzają czytelnika do strefy dawnych bogów i wierzeń, stając się tym samym drzwiami do zapomnianego w literaturze polskiej świata naszych własnych korzeni. Jednocześnie historia trzyma się ściśle dwójki bohaterów – stanowi to idealny wstęp do tego, by kolejne tomy zbudowały obszerniejsze wątki i dalej rozwijały stworzony przez autorkę świat.
Na koniec koniecznie należy też parę słów poświęcić zachwycającej oprawie graficznej. Od projektu okładki, przez mapę okolicy zdobiącą wnętrze książki, a kończąc na samych barwnych ilustracjach, co jakiś czas uzupełniających tekst. Jest to pozytywny smaczek, który dodaje książce charakteru oraz pomaga w przyswojeniu i wczuciu się w klimat fabuły. Niezmiernie cieszę się, że wizja autorki i wydawcy tworzą tak doskonały duet. Dzięki niemu oszlifowany tekst zyskał na dodatkowej atrakcyjności, dlatego z niecierpliwością czekam na kontynuację i kolejne tomy! Nie ważne czy dopiero rozpoczynacie lub kontyuujecie odkrywanie książek o tej tematyce. Sięgnijcie po „Ślad Wody”” i pozwólcie sobie na niezapomnianą przygodę, by na parę godzin znaleźć się w zupełnie nowym, tajemniczym i fascynującym świecie słowiańszczyzny!
Tytuł: Ślad wody
Autor: Magdalena Zawadzka – Sołtysek
Wydawnictwo: Underworld Kingdom
Seria: Ślady Leszego
Artykuł ŚLAD WODY – SERIA ŚLADY LESZEGO pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Artykuł LEGENDY POLSKIE. ALLEGRO pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Wielu z Was, z pewnością na hasło „Legendy Polskie. Allegro” ma przed oczami serię filmów krótkometrażowych w reżyserii Tomasza Bagińskiego, które powstały na zamówienie Allegro. Nic bardziej mylnego, jednak tym razem nie o filmach, a o książce sygnowanej tym samym tytułem. W ręce czytelnika wpada antologia pełna takich różnorodności jak alternatywne wersje dobrze znanych nam legend, gdzie fantastyka i science fiction przeplata się z podaniami ludowymi oraz humorystycznym motywem o zabarwieniem patriotycznym. Całość prezentuje sześć opowiadań:
Jakub Małecki: Zwyczajny gigant (inspirowane legendą Pan Twardowski)
Elżbieta Cherezińska: Spójrz mi w oczy (inspirowane legendą Bazyliszek)
Radosław Rak: Kwiaty paproci (inspirowane legendą Kwiat paproci)
Rafał Kosik: Śnięci rycerze (inspirowane legendą O śpiących rycerzach)
Robert M. Wegner: Milczenie owcy (inspirowane legendą Smok wawelski)
Łukasz Orbitowski: Niewidzialne (inspirowane legendą Żywa woda)
Biorąc książkę do rąk nasuwa się kilka pytań. Po pierwsze – czy opowiadania w ogóle mają coś wspólnego z serią filmów? Czy są rozwinięciem serii? A jeżeli tak, to czy poznamy dalsze losy bohaterów? Autorzy odpowiadają na te pytania, ale na nich nie poprzestają. W książce poznajemy nowych bohaterów i całkowicie nowe historie, które niekiedy odnoszą się do tego co znamy z serii filmów. Z wyjątkiem pierwszego opowiadania są to jedynie subtelne nawiązania, które mają na celu powiązanie jedną nicią różnych opowieści, w celu zaprezentowania czytelnikowi powoli rozwijającego się uniwersum „Legend polskich”. Przykładowo „Spójrz mi w oczy” (na podstawie Bazyliszka) autorstwa Elżbiety Cherezińskiej, nie ma absolutnie nic wspólnego z filmową wersją pt. „Operacja Bazyliszek”. Może za wyjątkiem motywu zamiany ofiar stwora w kamień. Nie jest jednak przez to gorszy, choć z pewnością pozostaje to kwestią prywatnego odbioru. Dla mnie książkowa szkarada jest nawet ciekawsza od swojego filmowego protoplasty. Co ciekawie twórcy zarówno filmów, jak i opowiadań starają się spajać swoje uniwersum, wykorzystując do tego technologię. Z pewnością kojarzycie ze wspomnianego powyżej filmu „Operacja Bazyliszek” radio firmy Twardowsky, model: KK-9. Mogę Wam zdradzić, że to nie jedyna rzecz, która produkowana jest przez firmę tego polskiego biznesmena. Zdradzić na ten temat nieco więcej może Rafał Kosik i jego tekst „Śnięci rycerze” – a konkretnie jeden śpiący rycerz, którego można przypadkowo spotkać podczas spaceru w okolicach Giewontu.
Na koniec warto wspomnieć o pierwszym opowiadaniu w książce, autorstwa Jakuba Małeckiego. „Zwyczajny gigant” to jedyny tekst, który świadomie i szczegółowo nawiązuje do historii, którą znamy z filmów „TWARDOWSKY”. Chcecie się dowiedzieć jak to się stało, że w ogóle bohater podpisał cyrograf z diabłem i dlaczego uciekł na księżyc? Koniecznie przeczytajcie to opowiadanie napisane z perspektywy żony Twardowskiego.
Czy warto sięgnąć po tę książkę? Zdecydowanie! Sześć zwięzłych opowiadań, wspaniale nakreślających perspektywę i kierunek w którym może rozwijać się uniwersum „Legend”. Subtelna próba zaproponowania czegoś nowego i świeżego z jednoczesnym uwzględnieniem korzeni całego projektu jest strzałem w dziesiątkę! Opowiadania zaskakują, intrygują, lecz na końcu – pozostawiają pewnego rodzaju niedosyt, bo są zwyczajnie za krótkie. Mam nadzieję, że w przyszłości poznamy kolejne opowiadania, a być może i niektóre wątki z tej książki również doczekają się ekranizacji. Jeżeli jesteście miłośnikami tej początkującej idei polskiego uniwersum opartego na starych baśniach i legendach, to koniecznie sięgnijcie po ten tytuł!
Tytuł: Legendy polskie
Autorzy: Jakub Małecki, Elżbieta Cherezińska, Radek Rak, Rafał Kosik,
Robert M. Wegner, Łukasz Orbitowski
Wydawnictwo: Allegro
Seria: Legendy Polskie Allegro
Artykuł LEGENDY POLSKIE. ALLEGRO pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Artykuł MITOLOGIA NORDYCKA – NEIL GAIMAN pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Panteon nordyckich bogów od lat stanowił bogate źródło inspiracji dla pisarzy. Spisane dzieje przebiegłych, złośliwych i okrutnych bogów inspirowały J. R. R. Tolkiena – „ojca Śródziemia”, Alana Garnera, by aktualnie w popkulturze stać się jednym ze znaków rozpoznawczych dla Marvela. Teraz sam Neil Gaiman sięgnął w zamierzchłą przeszłość, by przybliżyć nam te niesamowite historie w nowej, odświeżonej odsłonie…
Książka na pierwszych kartach zawiera bogaty wstęp, który wyjaśnia czytelnikowi zamiłowanie autora do tego typu historii, opowiada o tym jak dawne legendy inspirowały go kiedyś i dziś, wpływając na kształt jego twórczości. Słów kilka Gaiman poświęca również na wyjaśnienie czym kierował się przy tym niezwykłym projekcie, jakim było „ożywienie” bogatego, acz nieco zapomnianego panteonu bogów. Nim jednak autor pozwala czytelnikowi zanurzyć się w swej opowieści, dopełnia swój konferansjerski obowiązek przedstawiając głównych bohaterów swych historii. Dobrze, że autor pokusił się o słowo wstępu, dzięki czemu czytelnik, który kojarzy te postacie np. tylko z produkcji filmowych lub komiksów, lepiej zrozumie ich pierwotny charakter i oszczędzi sobie lekkiego szoku po zapoznaniu się z ich perypetiami. Choć nadal Loki jest niezwykle przebiegły, Thora cechuje siła, a Odyna mądrość, niektóre ich decyzje mogą naprawdę zaskoczyć odbiorcę, co sprawia, że ta pozycja, przystępna i bardzo „dzisiejsza” jest naprawdę wyjątkowa i do ostatniej kartki, czytelnik tkwi w mgiełce niepewności i niewiedzy.
Na kartach książki zostało spisane 15 opowieści, które w nowej oprawie przeprowadzają czytelnika przez bogaty wachlarz istotnych wydarzeń dla Mitologii Nordyckiej – od zarania wszechrzeczy, aż po złowrogi Ragnarök, będący zmierzchem bogów. Czytający przebędzie niezwykłą drogę poznając historię muru, jaki zbudował tajemniczy kowal wokół Asgardu, pozna nadzwyczajne losy Odyna, dowie się o kradzieży młota Thora i o tym jak wyglądały ostatnie dni Lokiego.
Choć w książkach w dużej mierze na pierwszy plan wydziera się szturmem wspomniana wcześniej trójka, nie zabrakło tutaj miejsca na poznanie innych wyjątkowych bohaterów – Freja, Idunn, Hoenir, Heimdall, Frigg, Balder, czy Hel to tylko niektórzy z herosów, których czytelnik napotka na kartach tej książki podczas lekturowej przygody. Z pewnością każdy, kto stęskniony niezwykłych czynów i prastarej magii, sięgnie po książkę, znajdzie tu coś dla siebie. Redakcję szczególnie porwały losy Lokiego i to w jaki sposób potrafił wyrwać się z każdych niemal kłopotów. Na szczególną uwagę zasługują losy Boga Kłamstwa w czasie nadchodzącego zmierzchu bogów.
Dzieło Gaimana jest zdecydowanie warte uwagi i pozostanie w czytelniczej pamięci na długie, długie lata. Bezwzględnie, jednym z największych atutów tego dzieła jest błyskotliwy język, jakim posługuje się autor. Każda strona, każdy rozdział wzmaga głód ciekawości, który do ostatniej strony doskwiera czytelnikowi. Na osobną uwagę również zasługuje wyjątkowo atrakcyjna oprawa graficzna okładki i wspaniałe wydanie całości książki.
Jest to pozycja stanowczo obowiązkowa nie tylko dla tych, którzy w skandynawskiej mitologii gustują i znają ją na wyrywki, ale także dla szerokiego grona miłośników fantastyki, komiksów oraz Marvel Cinematic Universe. Zaręczamy, że tak ogromnej ilości przewrotnych i barwnych opowieści o butnych bóstwach nie znajdziecie nigdzie indziej. Sprawdźcie sami!
Artykuł MITOLOGIA NORDYCKA – NEIL GAIMAN pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Artykuł Tolkien. Biografia – Carpenter Humphrey pochodzi z serwisu Rivski.
]]>
Artykuł Tolkien. Biografia – Carpenter Humphrey pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Artykuł KRAINA MARTWEJ ZIEMI. KREW I STAL pochodzi z serwisu Rivski.
]]>
Jacek Łukawski – Krew i stal
Cykl: Kraina martwej ziemi (tom 1)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
data wydania: 17 lutego 2016
liczba stron: 384
Artykuł KRAINA MARTWEJ ZIEMI. KREW I STAL pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Artykuł Wiedźmin z Wielkiego Kijowa pochodzi z serwisu Rivski.
]]>
Opowieść rozpoczyna się od zapożyczonego z oryginału akapitu: „Mówiło się potem, że wszedł na Terytorium z południa, przez śluzę w Odincewie…”
W zamkniętym autonomicznym terytorium Śnieżyńsk-4 grasuje groźna bestia – mechaniczny pająk, nazywany przez gawiedź Ripem. Równocześnie w mieście zaczynają znikać dzieci. Do dystryktu przybywa podróżny zabójca maszyn, który podejmuje się eliminacji potwora. Zdesperowani mieszkańcy zgadzają się na warunki wiedźmina, który w żadnym wypadku nie ma zamiaru pracować za darmo. Specyficznie zostaje tu nakreślona postać wiedźmina – zimnego i wyrachowanego profesjonalisty, ceniącego swoje umiejętności, który rezygnuje z działalności charytatywnej. W dążeniu do celu nie cofnie się nawet przed małotaktownym podstępem.
Elfy badają tajemnicę pewnego przekazu radiowego, którego źródło znajduje się w opuszczonym zamczysku. Ekspedycja, która miała zbadać obszar zamku przepadła bez śladu. Elfy zatrudniają wiedźmina, by ten odkrył tajemnice zamku i znalazł bezpieczną drogę do wewnątrz.
Najdłuższa objętościowo pozycja w zbiorze. Geralt podróżuje taksówką w stronę charkowskiego dworca. Aby uniknąć korków, taksówkarz-ork, obiera trasę prowadzącą przez starą fabrykę. W trakcie jazdy wiedźmin zauważa podejrzane ślady, które okazują się być tropem w pościgu za bestią skrytą w mrokach opuszczonego kompleksu. Pomimo licznych ostrzeżeń wiedźmina, władze bagatelizują problem, ale kiedy robi się naprawdę niebezpiecznie proszą Geralta o pomoc. W nieprzystępnym środowisku będzie on musiał stawić czoła nieobliczalnemu wrogowi. W opowiadaniu pojawiają się starzy znajomi wiedźmina, m.in. Lambert.
Bezpośrednia kontynuacja opowiadania „Kwestia ceny”. Kiedy przyjaciele wiedźmina odjeżdżają, Geralt i jego służka Ksana ruszają w podróż do wiedźmińskiego Siedliszcza – Arzamas-6. Wspominając początki wiedźmińskiego szkolenia i opowiadając o Vesemirze, Geralt daje się poznać od swojej wrażliwszej i sentymentalnej strony.
Artykuł Wiedźmin z Wielkiego Kijowa pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Artykuł Xięgi Nefasa. Trygław Władca Losu pochodzi z serwisu Rivski.
]]>
Artykuł Xięgi Nefasa. Trygław Władca Losu pochodzi z serwisu Rivski.
]]>Artykuł Opowieści ze świata Wiedźmina pochodzi z serwisu Rivski.
]]>
Krótka historia o bardzie Jaskrze, który w poszukiwaniu natchnienia i inspiracji do stworzenia dzieła życia, trafia do pewnego sławnego miasta. Jego sława wynika z tego, że w okolicy żyje smok, który to zawarł z mieszkańcami umowę. Na jej mocy stwór ma zapewnić mieszkańcom bogactwo i ogólne szczęście, nakręcając turystyczny interes. Bard, zwęszywszy doskonały temat do ballady postanawia zagłębić się w szczegółach, których ujawnienie jest pewnym osobom nie w smak.
Humorystyczna opowieść o novigradzkim konkursie, w którym udział bierze Jaskier i Essi Daven. Zadaniem dwójki muzykantów i podróżującego z nimi wiedźmina, Geralta z Rivii, będzie nie tyle zwyciężenie w zawodach, co przeszkodzenie w ohydnym oszustwie i rozwiązaniu tajemnicy tytułowego Orfeusza.
Bohaterami, po raz kolejny, są Essi i Jaskier, jednak to opowiadanie ma nieco inny charakter. Bowiem autorka nawiązuje tu do zarazy, która zebrała przerażające żniwo. Wśród tysięcy ofiar znalazła się też biedna Essi. Opowieść jest zapisem ostatnich dni miasta pogrążonego w chaosie epidemii, kroniką losów tych, którzy skazani zostali na powolną śmierć w jego murach. Przedstawiona jest tu istota ludzkiej natury, drapieżność i furia człowieka, którego los jest już przesądzony i nieuchronny. Czytelnik towarzyszy Jaskrowi, w tym przerażającym czasie i razem z nim jest świadkiem ostatnich dni z życia Essi Daven.
Historia pełna nawiązań do bajek i legend, ale też owiana mistycyzmem charakterystycznym tylko dla wiedźmińskiego uniwersum – to opowieść o grupie ludzi szukających zemsty na bestii, która odebrała im najbliższych. W tym celu sprowadzony zostaje wiedźmin, który mieczem ma wyrównać zaległe rachunki. Wszyscy razem, na pokładzie statku podróżują do legowiska potwora.
Nie jest to pełnoprawne opowiadanie, a fragment książki, pt. „Wiedźmin z Wielkiego Kijowa”, która jest silnie inspirowana zarówno twórczością Andrzeja Sapkowskiego, jak i literaturą science fiction. Autor porzuca typową dla uniwersum stylistykę fantasty i zamienia ją na cyberpunkową wizje świata, gdzie wiedźmini, to zmutowani najemnicy polujący na maszyny zagrażające cywilizacji człowieka. W prezentowanym fragmencie, główny bohater zostaje zatrudniony przez przywódce lokalnego gangu do ochrony festynu. Podczas imprezy dochodzi do ataku na biesiadników. Zostaje wszczęte śledztwo, którego poprowadzenie przypadnie wiedźminowi.
Sprytnie użyty motyw koniunkcji sfer przenosi czytelnika do lat 80-tych. Grupa czerwonoarmistów zostaje wysłana do lasu pod Legnicą, by spełnić kaprys dowódcy. Jednak po wykonaniu zadania, drużyna zostaje pozostawiona sama sobie, w lesie skrywającym mroczną tajemnicę. Choć początkowo historia zdaje się nie mieć nic wspólnego z „Wiedźminem”, wraz z biegiem fabuły okazuje się, że to tylko pozorne odczucie.
Krótka opowieść, przepełniona ironią i gorzkim humorem, której akcja rozgrywa się w czasach współczesnych, a jej bohaterami są Yennefer i Geralt. Wiedźmin zwraca uwagę na ogromną liczbę swoich naśladowców, namnażających się w szybkim tempie łowców potworów. Opowiadanie, które dotyka tematyki popytu na świat „Wiedźmina” i kopiowania charakterystycznych dla niego elementów.
Akcja toczy się po wydarzeniach znanych z wiedźmińskiego pięcioksiągu. Czytelnik poznaje fabułę oczami bohaterów gry komputerowej rozgrywającej się w fikcyjnej krainie – Wiedźminolandzie. Ich głównym celem jest odnalezienie cennego artefaktu.
Artykuł Opowieści ze świata Wiedźmina pochodzi z serwisu Rivski.
]]>